Partactwo Velomobile
Czy to rakieta? Samolot? A może samochód? Velomobile? A co to?
Pozostaje oszczędzać i może za kilka lat kupić pierwszego velomobile zza granicy, albo stworzyć samemu (tylko pytanie, czy ktoś nie zacznie robić problemów... w końcu to jest Polska właśnie!).
Widzieliście zapewne (a przynajmniej część z was) rowery poziome, kładziemy się i pedałujemy! Velomobile to nic innego jak rowery poziome (ale widziałem wersje, żeby siedzieć, a nie leżeć), które są obudowane, a aerodynamika pozwala im mimo większej wagi osiągać na prostej drodze na spokojnie 50-60km/h.
Są też rzecz jasna wersje elektryczne i hybrydowe. Cena? Widziałem póki co od 4000 euro w górę, ale wiem, że w Polsce paru konstruktorów robiło własne prototypy (z tego co wiem liczba inwestorów po kilku latach nadal wynosi 00000). Tak więc, to mogłoby się udać gdyby... no właśnie gdyby co? Ludzie zmądrzeli? Korporacje rowerów tradycyjnych na to przyzwoliły? Albo państwo wsparło jakąś inicjatywę? No i dobra, możemy pogrzebać ten pomysł na zawsze.
Pozostaje oszczędzać i może za kilka lat kupić pierwszego velomobile zza granicy, albo stworzyć samemu (tylko pytanie, czy ktoś nie zacznie robić problemów... w końcu to jest Polska właśnie!).
Komentarze
Prześlij komentarz