Co kupuję na GPW?
Jestem zwolennikiem korzystania z giełdy i działania na zasadzie - pracuj mądrze, a nie ciężko. Właśnie dlatego giełda stała się jednym z centrów moich zainteresowań.
Na wstępie rzecz jasna muszę zaznaczyć, że to nie jest żadna porada inwestycyjna, ani jakakolwiek inna.
Jeżeli by zapytać o moje początki inwestowania, to na pewno zaczniemy od tego, że inwestowałem swój czas i zainteresowanie w internet i sposoby zarabiania w internecie. W wieku 13 lat już wiedziałem czym jest piramida finansowa i na czym polega, a z moich obserwacji wynika, że przeciętny 40 latek spotkał się z tym określeniem tylko w telewizji - smutne... To nie tak, że zrozumienie pojęcia piramidy finansowej to jakiś sukces, bo nie jest, a raczej jest to taki banał banalny, który każdy musi wiedzieć.
Potem zainteresowałem się bitcoinem, jak byłem w technikum, ale zrezygnowałem wtedy z tego od razu bo uważałem to jedynie za zabawę (smutne bo dzisiaj miałbym kilka milionów xD). Dopiero na studiach poczyniłem pierwsze inwestycje i kupowałem bitcoina na poważnie, liska, aż w końcu zainteresowałem się też giełdą. Krótki epizod z kontraktami terminowymi uświadomił mi, że to nie mój konik, nawet jeśli miałem dobre wyniki, bo jest to męczące i wszystko zmienić się może w kilka sekund.
Zapytacie dlaczego inwestuję w coś więcej oprócz kryptowalut? Albo czemu, nie porzuciłem kryptowalut na rzecz GPW i innych? Dywersyfikacja ryzyka. Jeżeli myślisz, że jedna rzecz da ci bogactwo i trzeba w to władować wszystko co się ma to lepiej w ogóle nie inwestuj w cokolwiek. Tacy ludzie wchodzą na górkach i tracą majątki, a niekiedy i życie. Dywersyfikacja ryzyka polega na tym, aby inwestować w np. w więcej niż akcje jednej spółki, więcej niż jeden instrument finansowy itp.
Jako, że to nie jest artykuł o tym czym jest giełda, kryptowaluty itp. na tym zakończę i przejdę do pytania z tytułu posta.
Obecnie inwestuję w akcje spółki
-Torpol - ze względu na świetnie wyniki finansowe w 1szym kwartale tego roku i tego, że ma pewne podpisane umowy na realizację projektów torowych, którymi się zajmuje. + wysoki poziom dywidendy w tym roku.
-PZU - kupiłem na dołku, dołek jest nadal i myślę, że do kwoty 31-32 zł jest to wysoce opłacalne, potem już średnio opłacalne. Państwowa spółka ubezpieczeniowa, z wysoką dywidendą, z wyjątkiem tego roku. Mimo braku dywidendy uważam, że kupno teraz to jak znalezienie złotego jajka.
-Interaolt - wysoka dywidenda, która jest wypłacana już od 8 lat. Kapitał fiński i rosyjski, moim zdaniem perełka na długi termin jeżeli marzą nam się dobre dywidendy.
Miałem zakupione:
-Lokum - nadal posiadam kilka, chodziło głównie o dywidendę, co prawda kupiłem w złym okresie, ale trzymam, bo uważam ją za firmę stabilną. Co prawda rynek mieszkań teraz zaliczy zapewne jakieś dołki po pseudo kryzysie, w sumie to już są pierwsze notowania, że ceny mieszkań spadają, ale nie przeraża mnie to, pozytywnie patrzę w przyszłość.
-CiGames - kupiłem, sprzedałem, kupiłem i sprzedałem. Teraz jak sprzedawałem to niestety nie wybrałem momentu zbyt dobrego, ale przerzuciłem to na Torpola, więc było minęło, uważam, że ta spółka zarobi jeszcze dobre pieniądze mimo wielu problemów, które miała, ale szukam obecnie spółek bardziej pod dywidendę niż zabawę kursem.
-Pepees - kupiłem jak ogłosili dywidendę, czekałem do czerwca i sprzedałem z zyskiem większym niż miałbym z dywidendy. Nie chciałem trzymać ze względu na to, że niespecjalnie wierzę w spółki z niskim Free Floatem, takie spółki wolę skupić tanio i sprzedać drogo przed dywidendą.
W planach zakupowych będę miał:
Lena Lightning - dywidendy co roku, stabilna firma, tanie akcje.
MBank - uważam, że przez obecne dołki jest spółką, której wyceny akcji wcale nie są niedowartościowane, ale też nie są wygórowane. Obecna cena Mbanku jak dla mnie jest wypośrodkowaną. Można się spierać. Mimo wszystko myślę, że MBank odbije cenę na ponad 300 zł, dlatego się do tego przymierzam.
Ambra - rosnące dywidendy, no w tym roku słabo bo pseudo kryzys, ale poczyniła dobre inwestycje jak np. kupno internetowego sprzedawcę alkoholi Vino-Klub, jak dla mnie bardzo perspektywiczna spółka.
Największy ból tyłka, że nie kupiłem?
-XTB - mogłem kupić po 3,69, dziś warte ponad 14 zł, no ale nie było akurat pinionżków, a moja droga Erevest stwierdziła, ze nie chce jej się w to bawić :)
Komentarze
Prześlij komentarz