O OnlyFansie i obrońcach "honoru"
XXI wiek, wydaje się, że ludzkość wznosi się na wyżyny swojego jestestwa. Rozwój nauki, sztuki, technologii, ogólnie pojętej cywilizacji. Przekraczamy bariery średniowiecznego podejścia do życia, poznajemy nowe style tegoż życia. Poznajemy inne zasady moralne innych ludzi z innych krajów. Co może pójść źle? Wtedy pojawia się OnlyFans, ludzie wszędzie o tym mówią, nawet na tiktoku. I wtedy już wiem, że tylko część ludzkości się rozwija, a reszta utknęła w średniowiecznych ramach czasowych.
Czymże jest moralność? Moralność to zbiór zasad danego społeczeństwa, które jasno wyjaśnia jakie zachowanie jest dobre, a jakie złe. Tylko dlaczego ta "moralność" ma dotyczyć całego społeczeństwa? Otóż nie musi. Przecież nie istnieje nigdzie na świecie jednolite społeczeństwo. Jesteśmy podzieleni chociażby nawet ze względu na subkultury typu emo, goth, hip-hop, punk... Jest tego po prostu mnóstwo. I naprawdę ktokolwiek wierzy, że ci ludzie mają takie samo podejście do moralności? Jak tak to jest naiwny i może wyjść:)
Moja babcia kogoś, kto wygląda jak Got, uznałaby za satanistę, mimo, że to też jest odrębna subkultura ludzi, a niekoniecznie są członkami jakiejś sekty (każda religia to sekta tak swoją drogą, bo każda religia spełnia warunki, na podstawie, których określa się czy coś jest sektą xD). Ogólnie jak ktoś nosi coś czarnego i z czaszką to dla mojej babci jest już fujka i nie ładnie jest się tak ubierać w dużym uproszczeniu. Moralność w tym przypadku już jest zupełnie różna, starsi uważają za złe ubieranie się w "dziwnym" stylu i to jeszcze na czarno, to nawet wręcz "podejrzane", a młodzi w ten sposób wyrażają siebie, utożsamiają się z inną modą, a niektórzy po prostu lubią taki styl. Tak czy siak widać już, że starsi uważają to za złe, młodzi za dobre. Inny przykład? Hip-hop - widzisz, że ktoś nosi dresik, masa ludzi, mimo, że nie zna człowieka potrafi od razu założyć, że kradnie, bije ludzi na ulicy w nocy i pewnie ma nóż w kieszeni. Teraz wyobraźcie sobie, że ja często chodzę w dresach, jestem po studiach, bić to się ostatnio biłem w gimnazjum, noża w kieszeni nie mam. Są ludzie, którzy od razu mogą od razu założyć, że mój styl życia jest zły, a ich dobry tylko na podstawie ubioru. I jaki to ma sens? Żaden.
To teraz jaki sens ma to co mnie śmieszy najbardziej. Ponad 80% mężczyzn w jakimś badaniu kiedyś przyznało, że ogląda porno. I teraz, żeby było jasne - oglądanie porno - złeeeeeeee. Robienie porno - złeeeeeee. I ci sami ludzie potrafią jednocześnie być tymi złymi i obrażać innych, że są źli, bo robią porno. Masa komentarzy od Smalców Alfa, którzy na co dzień oglądają porno obrażają kobiety, które je robią od kur... szm... itp. lżejsze komentarze twierdzą tylko, że nie mają honoru i są dzi....
Ale to kim oni są? W nocy idą sobie fapać do lochy z ekranu, a za dnia święty rycerz Jerozolimski, który idzie mordować wiedźmy. Sensu i logiki zero. Jeżeli oglądam to trzymam mordę na kłódkę, a nie robię z siebie rycerza Chrystusa. Moralność w tym przypadku jest tylko wtedy, kiedy dotyczy to drugiej osoby, bo ludzie to je...ani hipokryci.
XXI wiek, a ludzie nic się nie zmienili :)
Komentarze
Prześlij komentarz