W walce z własnymi koszmarami

 Kto z nas zainwestował, kiedy trzeba było niech pierwszy rzuci kamień. Pisze to dlatego, że gdybym wcześniej zainwestował w coś, co dziś przyniosłoby mi 100-300% zysku to bym właśnie stawiał dom, a tak to jeszcze muszę troszkę poczekać. Wszystko przez własne uprzedzenia względem niektórych spółek, bądź branż.

(Artykuł rzecz jasna nie jest poradą inwestycyjną.)



Bałem się branży budowlanej i kolejowej w Polsce. Dlaczego? Bo mnie przeraża to jak bardzo jesteśmy zacofani w wykorzystywaniu niektórych technologii, które funkcjonują wszędzie indziej. Nie powiem, coraz częściej stosujemy to co na zachodzie, coraz częściej firmy decydują się na rozwinięcie działalności o kolejne technologie, które się sprawdzają. Jednakże przez to nasze zacofanie w głowie miałem myśli:
"Kupię teraz, jutro zbankrutują i zostanę z niczym." 
"Jutro wejdzie firma z nową technologią, zdominuje rynek swoją konkurencyjnością."

Można powiedzieć, że czekałem na coś co się nie wydarzy. Dlaczego? Bo prędzej obecne firmy wprowadzą nowe technologie do nas, niż doczekamy się przełomu z nowego start-upu, który dopiero co się rozwija i w sumie zbankrutuje prędzej niż giganci. I to nie oznacza, że tak nie może być, że wchodzi start-up i kosi konkurencję, ale masa start-upów upada po roku lub dwóch.

Dlatego dziś stwierdzam, że dojrzałem pod względem inwestowania. Przestałem żyć w mojej utopijnej myśli, że już jutro powstanie start-up, który pogrąży te wielkie firmy, które już mają wypodpisywane umowy, gotową infrastrukturę pracowniczą i całe zaplecze technologiczne. Po prostu w ten sposób nie znajdę swojego drugiego CD-Projektu.

Dlatego właśnie tak ważna jest edukacja. Gdybym zainwestował w marcu w Mirbud, dziś wyciągnąłbym ponad 400%, bo był za 73gr, a wczoraj za 4.06zł. Więc co ostatnio zrobiłem?

Dokupiłem Mirbud-a i jestem z tego dumny, mimo, że jest obecnie na górce. Dlaczego? Podwoił zysk, w III kwartale 2019 roku było 7mln zł netto zysku, a w III kwartale 2020 był już 15,8mln zł netto zysku. Mają 5,5mld zł netto w portfelu zamówień do 2024 roku. Jest biznes, który się kręci. Nie zdziwiłoby mnie 10zł na koniec roku za akcję, a nawet i 20zł.

Obecnie przyglądam się spółce MexPolska, która przechodzi kryzys w związku z debilnym lockdownem, ponieważ jest naprawdę tani i mimo tych kłopotów to kto wie... Może w ciągu 2 lat odrobi straty. Czekam z niecierpliwością na 18 stycznia, żeby w końcu dowiedzieć się co dalej z tymi durnymi obostrzeniami i może już wtedy dokonam zakupu.

Komentarze

Popularne posty