Nowe/Stare obostrzenia? Trochę o fałszywej pandemii...

 Nowe obostrzenia w całej Polsce? Śmiech, czy jednak płacz na sali? Tyle absurdów wymyślonych w ostatnim czasie podzieliło społeczeństwo. Gospodarka pada na kolana. A politycy? A politycy jeszcze niedawno chcieli sobie dać podwyżki.


Już nawet nie chce mi się mówić, że nazywanie tego co się dzieje pandemią jest niczym więcej jak oszustwem, które ma na celu resetowanie gospodarek (między innymi poprzez ich niszczenie), bo niestety ludzie nie chcą widzieć prawdy. Oszukujemy się, bo przecież chodzi o nasze zdrowie, a przynajmniej w teorii.

Nie podważam istnienia wirusa, ale podważam jego śmiertelność. Dlaczego? Spójrzmy na dane np. z Polski. Zarażonych 150tys. osób, (15 październik), umarło 3308 osób. Jeżeli spojrzymy na to z punktu widzenia moralnego, bez analizowania niczego innego to każda śmierć jest tragedią, przynajmniej dla najbliższych osób tych zmarłych. Jednakże nie mówi się o paru rzeczach. 

-lekarze niekiedy pytają rodzin osób zmarłych, czy mogą je wpisać do koronadowców, bo szpital dostanie za to pieniądze, a przy okazji oni dostaną parę złotych (a czasami wpiszą bez informowania rodziny o tym)
-choroby współistniejące podobno zwiększają śmiertelność, no tak w teorii tak, ale jak ktoś ma raka w zaawansowanym stadium, to nie umarł na koronkę, tylko umarł na raka, a koronka tylko to przyśpieszyła. rak i inne ciężkie choroby to nie choroby współistniejące, tylko główne przyczyny zgonów, a płakanie, że przecież jeszcze by chwilę pożył bo np. całe 2-3 miesiące to dla mnie jest to oszukiwanie siebie i innych
-palacze, palacze i jeszcze raz palacze wszędzie, osłabione (tfu zniszczone) płuca, zatruty organizm, ale o tym się nie mówi, a burza cytokinowa, która występuje przy koronce i innych zapaleniach czy schorzeniach płuc niestety, ale u palaczy powodują większe szkody niż u innych
-skoro już mowa o paleniu to jakoś nikt nie wspomina, że spora nadwaga/otyłość, palenie i wyniszczenie przez alkohol jeżeli ktoś jest alkoholikiem też powinny być tutaj wspomniane jako choroba współistniejąca, albo czynnik współistniejący, bo to też drastycznie wpływa na stan pacjenta

Szczerze mówiąc, gdybyśmy chcieli być obiektywni to liczbę zgonów związaną z koronką powinniśmy przynajmniej o połowę obniżyć, wtedy bardziej prawdopodobna liczba osób zmarłych przez koronkę wyniosłaby 1654. Wyszłoby na to, że około 1,1% osób umarło na koronkę. Statystycznie czym jest 1%? Ni to dużo, ni to mało, ale to nie koniec. Wraz z rozwojem sytuacji, będzie coraz więcej osób zarażonych, będzie coraz więcej zdrowych, a osób, które spotkała śmierć procentowo przybywać nie będzie. Za jakiś czas zamiast 1,1% będzie 0,5%, a potem 0,2%. WHO ostatnio podliczyło, że śmiertelność na świecie wynosi 0,14%. To jest ta wielka pandemia? Pandemia, gdzie umiera 0,14% społeczeństwa, a prawdopodobnie ta liczba znów zmaleje, bo
-wytworzymy odporność stadną
-będąc obiektywnym, a nie bezdusznym muszę powiedzieć, że najpierw umierają najsłabsze ogniwa
-lekarze już zaczęli się wymieniać swoimi obserwacjami co dobrze działa, a co słabo, więc wymiana doświadczeń
-ludzie znów powracają do lepszej suplementacji nie tylko witamin, ale też naturalnych antybiotyków, które wzmacniają odporność organizmu (czosnek, tran, cebula, nalewki np. z sosny)


Komentarze

Popularne posty